Wydarzenia typu światowego kryzysu finansowego lub spór między prezydentem Lechem Kaczyńskim a premierem Donaldem Tuskiem o skład przedstawicielstwa polskiego na szczycie unijnym odwróciły uwagę od innego ważnego dla Polski wydarżenia: tzw. "rewolucji październikowej".

W dniu 7 października koalicja rządowa PO-PSL rozpoczeła obszerną ofensywę ustawodawczą, w ramach której Sejm przed pierwszą rocznicą rządu Tuska 16 października chciał uchwalić i przedstawić prezydentowi 140 ustaw do podpisu. Celem tej ofensywy ustawodawczej, przez media określonej mianem "rewolucji październikowej", było przedstawienie pozytywnego bilansu pierwszego roku rządów PO i PSL. W podobnym świetle ukazuje się przesunięcie zmian w gabinecie Tuska z listopada na początek przyszłego roku.